Wyciekło wideo prezentujące nowy Dashboard Xbox360
Microsoft po raz kolejny przymierza się do sporej aktualizacji interfejsu Xbox360 tej jesieni. To taka tradycja już, że co roku otrzymujemy grubszą aktualizację, a nadchodzące zmiany to już czwarta iteracja. Czy się spodoba, to kwestia gustu i jak zawsze znajdą się zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy.
A jak ewoluował dashboard konsoli Microsoftu przez te wszystkie lata?
Na początku był tzw. blade system, który ze względu na szybkość swojego działania nawet po premierze kolejnej odsłony miał sporo zwolenników. Nienajlepiej było w kwestii czytelności, ale faktycznie – od strony szybkości nie ma się do czego przyczepić.
Następnie otrzymaliśmy NXE – New Xbox Experience. Kolejna iteracja dashboardu była już nieco wolniejsza i bardziej cukierkowa. Zdania co do strony wizualnej były podzielone, ale największe „baty” zebrało wprowadzenie avatarów wzorowanych odrobinę na tych znanych z Nintendo Wii. Szybko jednak okazało się, że marudzenie ucichło a małe ludziki przyjęły się na dobre i teraz cieszą w wielu tytułach.
Obecny dashboard pojawił się przy okazji zeszłorocznej premiery Kinecta i wprowadzenia obsługi konsoli zarówno za pomocą komend głosowych jak i wspomnianego urządzenia. Zmiany są głównie kosmetyczne i miały na celu bardziej wprowadzenie ułatwień związanych z obsługą konsoli przez Kinect, niż potężne przebudowanie interfejsu.
Nowa odsłona zapewne również spotka się z duża falą krytyki, bo umówmy się – ludzie ciężko przyjmują zmiany, ale jeśli zostanie poprawiona szybkość działania całego systemu, to ja jestem jak najbardziej „za”. Widać spore wzorowanie się na najnowszym Windows Phone i dążenie do minimalizmu i prostoty w samym układzie interfejsu, co moim zdaniem jest krokiem w bardzo dobrym kierunku. Microsoft dąży do pełnej integracji między poszczególnymi platformami – konsolą, telefonem i PC. Póki co to jedynie zalążek tego co nas czeka, ale przyznaję że wygląda to bardzo apetycznie.