„Grand Theft Auto IV” miało całkiem pokaźny scenariusz
„GTA IV” to obszerna gra, bez dwóch zdań i choć nie jest to tytuł który mógł każdemu przypaść do gustu, jak na sandboxową grę zręcznościową posiadał mocno rozbudowaną warstwę fabularną. Nie sądziłem jednak, że „GTA III” i „GTA IV” dzieli aż taka przepaść.
Na pierwszy rzut oka różnica widoczna jest głównie od strony prezentacji, gdyż sama rozgrywka specjalnie się nie zmieniła – nadal strzelamy, wykonujemy misje, kradniemy samochody itp. Dopiero gdy skupimy się właśnie na scenariuszu „GTA IV” okaże się że warstwa prezentacji to również „pikuś”.
Zresztą, zobaczcie sami.