Na wczorajszą konferencję Sony czekałem od samego rana i przebierałem nogami. Po sporej ilości plotek byłem bardzo ciekawy co z nich się faktycznie potwierdzi i w jaki sposób będzie wyglądała przyszłość gier związana z Playstation 4. Zapraszam do lektury serii wpisów na temat nowej konsoli Sony, którą zaczniemy od sprzętu.

Architektura

Podczas prezentacji pokazano to, czego spodziewaliśmy się już od dłuższego czasu – Playstation 4 ma architekturę zbliżoną do PC. Można więc powiedzieć, że Sony wyciągnęło wnioski i posłuchało przede wszystkim developerów, którzy mieli spore problemy z konwersją swoich tytułów na PS3.

Szczegółów technicznych zbyt wiele nie podano – wiemy, że sercem konsoli będzie procesor typu x86. Nie wiemy natomiast czy będzie to faktycznie procesor AMD ani nie znamy jego taktowania. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem była informacja o 8GB RAM typu GDDR5 – do tej pory była mowa o 4GB. Nie podano niestety jaki będzie procesor graficzny, ale poradzi sobie nie tylko z szaleństwami silników Unreal Engine 4 oraz Havok. Wiemy natomiast, że każda konsola będzie wyposażona w dysk twardy, choć nie zostały podane żadne informacje o jego pojemności.

Można powiedzieć zatem, że coś tam wiemy, ale nie za dużo, choć pokazane dema technologiczne i gry pozwalają nam wierzyć, że będzie bardzo dobrze.

Nowy, stary kontroler

Zaprezentowany kontroler w dużej mierze przypominał prezentowany wcześniej na pierwszym jak i drugim zdjęciu. Widać po prostu, że wcześniej pokazywany egzemplarz był prototypem, natomiast teraz możemy przekonać się jak wygląda do końca zaprojektowany i skończony produkt.

Zmiany w stosunku do poprzedniej wersji są dosyć spore – zgodnie z ploteczkami mamy dotykowy wyświetlacz, a także wspomniany przycisk share, o którym nieco później. Z przodu kontrolera możemy zobaczyć natomiast „light bar” przypominający część kontrolera PS Move i ma on za zadanie ulatwić rozpoznawanie gracza ale będzie także wykorzystywany m.in. do określania odległości kontrolera od konsoli.

Moją uwagę zwróciły natomiast zupełnie inaczej wyprofilowane uchwyty, gałki analogowe które wreszcie są wklęsłe, a także na nowo zaprojektowane „triggery”. Dla mnie największą bolączką Playstation 3 jest właśnie kontroler, który po prostu nie układał mi się dobrze w dłoniach przez zbyt małe i kiepsko wyprofilowane miejsca, za które go trzymamy. Wzorem ergonomii w tym przypadku jest dla mnie Xbox360 i patrząc na nowe projekty ciężko nie znaleźć pewnego podobieństwa.

Nowością jest również wbudowane w kontroler gniazdo do podłączenia słuchawek.

Playstation Eye

W komplecie z nową konsolą pojawi się także nowa wersja kamerki Playstation Eye, o której w zasadzie nic nie zostało powiedziane, ale w oficjalnych dokumentach znalazło się nieco szczegółów.

Przede wszystkim urządzenie jest wyposażone w kamery z szerokokątnym obiektywem, co pozwoli na idealne określenie przez urządzenie odległości do gracza a także położenia przedmiotów w przestrzeni. Wbudowane cztery mikrofony pozwolić mają na bezproblemowe rozpoznawanie dźwięków, co może sugerować komunikację głosową.

Co więcej – nowe Playstation Eye ma pozwolić użytkownikom na logowanie się przy pomocy rozpoznawania twarzy, a także na sterowanie konsolą i grami przy użyciu gestów.

Każdy kontroler wyposażony jest w „light bar”, dzięki któremu Playstation Eye jest w stanie precyzyjnie określić położenie konkretnego gracza, a co za tym idzie np. skierować ku niemu uwagę postaci z którą prowadzi dialog podczas gry.

Co tak naprawdę zobaczyliśmy?

Jeśli miałbym spojrzeć na konferencję prasową od strony sprzętowej to udało nam się zobaczyć wyłącznie kontroler. Niestety Sony nie zaprezentowało ani samej konsoli, ani nawet Playstation Eye. Co więcej – nie zobaczyliśmy w użyciu także dotykowego ekranu zamontowanego na kontrolerze.

Dla mnie jest to małą porażką Sony, bo organizowanie wielkiej konferencji aby zaprezentować sprzęt, którego tak naprawdę nie pokazano tak jakby mija się „troszkę” z celem.

Jednak nie tylko sprzęt pokazano na konferencji, ale o tym w kolejnych wpisach.

• Tagi:
• nextgen
• Sony