Call to Arms – Recenzja najnowszego DLC do Gears of War: Judgment
30 kwietnia swoją premierę miało pierwsze płatne DLC do Gears of War: Judgment zatytułowane Call to Arms dostępne na naszym rynku pod nazwą „Do broni!”. Dodatek oferuje trzy mapy do rozgrywki wieloosobowej, nowy tryb wieloosobowy, nowe skórki postaci i broni oraz 10 achievementów do odblokowania (250G). O tym czy warto go zakupić dowiecie się z naszej recenzji.
A po ile te bułki?
1000 MS Points to cena dodatku „Do broni!”. Stać, jeden MS kafelek za TRZY mapki, jeden tryb, kilka skórek i parę osiągnięć? Jak dla mnie to trochę za dużo. Jak w jednym ze swoich wpisów zauważył Andrzej, bardziej opłaca się dokonać zakupu VIP Season Passa, którego koszt to 1600 MS punktów.
Jak informuje epicgames.com, za tą cenę gracz otrzyma bonusy w postaci:
- możliwości darmowego pobrania 2 płatnych DLC do Gears of War: Judgment ( „Do broni!” i kolejnego dodatku), które będą zawierały łącznie 6 nowych map i 2 nowe tryby;
- ponad 20% niższa cena niż w przypadku osobnego zakupu każdego ze wspomnianych wyżej DLC do Judgment
- wcześniejszego dostępu wymienionych wyżej DLC do Judgment (Posiadacze przepustki VIPowej mogli pobrać „Do broni!” aż 7 dni przed oficjalną premierą);
- 2 nowe postacie do wcielenia się w trybie rozgrywki wieloosobowej – Onyksowego Gwardzistę i Onyksową Gwardzistkę;
- możliwość gry w „VIPowskie” wersje standardowych trybów, w obrębie których, otrzymuje się podwójne punkty doświadczenia;
- 5 ekskluzywnych skórek pancerza i 4 ekskluzywne skórki broni.
Moim zdaniem tyle wystarczy, żeby skusić się na Season Passa zamiast samego Call to Arms.
Danie główne
Jak już wspomniałem, „Do broni!” oferuje jeden nowy tryb rozgrywki wieloosobowej oraz trzy nowe mapy: dwie do standardowej rywalizacji przez Sieć i jedną do trybu OverRun (Natarcie).
Spec Broni
Trybem debiutującym w Judgment jest właśnie Spec Broni (Master at Arms). „Spec” rządzi się prostymi zasadami. Jest to wariacja na temat FFA, w której każdy gracz zaczyna grę z jedną, tą sama dla wszystkich bronią – Lancerem (brak secondary weapon oraz granatu). Jednak nie myśl, że dane Ci będzie długo walczyć tą pukawką, Drogi czytelniku. Każdy kill w Master at Arms oznacza automatyczną zmianę broni! Wyjątkiem są ciosy meele. Po wysłaniu kogoś z kolby na tamten świat pozostajemy przy obecnej broni. Natomiast samobójstwo, np. z Boomshota, cofa nas do poprzedniej broni. Przez nasze ręce przejdzie 19 sztuk broni. Kolejność zdobywania każdej broni wygląda następująco:
- Lancer
- Miażdżyciel
- Granatnik
- Dziurkacz
- Retro Lancer
- Miotacz ognia
- Działo Gatlinga
- Młocarz
- Pistolet Gorgon
- Obrzyn
- Kret
- Markza
- Buszka
- Snajperka
- Klasyczny Młocarz
- Pistolet Boltok
- Łuk
- Pistolet Snub
- Tasak
Kto pierwszy dokona zabójstwa Tasakiem wygrywa i kończy grę. Spec Broni jawi się jako tryb, nastawiony na fun. Nie oznacza to jednak, że gra się w niego zawsze lekko i przyjemnie. Tryb bowiem wymaga od gracza pewnej wszechstronności w posługiwaniu się różnymi broniami. Więc jeżeli UBER NON STOP śmigasz z shotgunem po wszystkich trybach w Judgment, wiedz, że rozgrywka w Specu Broni może sprawić Ci małe trudności.
Osobiście, nowy tryb uznaję za „ciekawą ciekawostkę”. Od czasu do czasu zagram w „Speca”, jednak na pewno nie będę się w niego zagrywał. Z pewnością tryb ten nie jest powodem, dla którego warto wydać 1000 MS Points na „Do broni!”.
Mapy
Jak już wiecie, Call to Arms oferuje trzy nowe areny, spośród których dwie przeznaczone są do standardowego multiplayera, zaś jedna do Natarcia (OverRun). W pierwszym przypadku, będziemy mieli przyjemność walki na Cmentarzysku (Boneyard) oraz kultowej Krwawej Jeździe (Blood Drive) z GoW2 i GoW3! W drugim przypadku nasze wirtualne buciory będą mogły podreptać po mapie o nazwie Terminal.
Cmentarzysko (Boneyard)
Cmentarzystko, jak sama nazwa wskazuje, przenosi nas na starą, zmurszałą nekropolię, skąpaną w odcieniach płowej zieleni. Arena w pewnym sensie może budzić skojarzenia z Mercy z multiplayera w GoW3. Boneyard to kolejna asymetryczna mapa w Judgment. Nie jest to jednak z pewnością jej wadą. Pojedynki na Cmentarzysku wypadają świetnie. Być może jest to zasługa ogromnej ilości power weaponów na mapie, takich jak Granatnik, Snajperka, Łuk czy Młot Świtu. Krótko mówiąc, Cmentarzysko to arena z najwyższej półki, utrzymana jak najbardziej w klimacie Gears of War. Poniżej znajdziecie walkthrough mapy opublikowany przez serwis IGN.
Krwawa Jazda (Blood Drive)
Tej mapy nie trzeba przedstawiać nikomu będącemu w temacie Gears of War. Kultowy szpital powrócił. Nie mniej jednak, Krwawa Jazda w Judgment to raczej adaptacja, czy rozwiniecie kultowej mapy z poprzednich Gearsów niż jej remake. Nie chodzi o mniej zniszczone otoczenie i cieplejszą kolorystykę na Judgmentowym Blood Drive, czy pociąg cyklicznie przejeżdżający przez środek mapy nad głowami naszych Gearów. Tym, co różni ją od oryginału jest architektura. Na pierwszy rzut oka, arena zdaje się być zaprojektowana tak samo jak poprzednio, jednak wystarczy kilka chwil, aby przekonać się, że to zupełnie nowa mapa. Deweloper „pootwierał” kilka przejść na starej Krwawej Jeździe, nadając nowego kształtu rozgrywce na mapie. Dzięki nowym ścieżkom i korytarzom, od teraz na Blood Drive można zajść wroga od pleców na każdym z respawnów. Oprócz tego, na mapie znajduje się teraz więcej power weaponów, co stało się standardem w Judgment. Na Krwawej Jeździe postrzelamy m.in z Kreta, Dziurkacza, czy Miotacza Ognia. Nową Krwawą Jazdę uważam za REWELACYJNĄ. Poniżej znajdziecie walkthrough mapy opublikowany przez serwis IGN.
Terminal
Jedyna mapka z pakietu Call to Arms przeznaczona do OverRuna (Natarcia). Arena przenosi na teren zdezelowanego, skąpanego w mroku terminalu dworca kolejowego Koalicji niedługo po Dniu Wyjścia. Na Terminalu zagrałem dosłownie kilka spotkań (nie jestem OverRunowcem, tylko graczem FFA), jednak mapa wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Arena nie jest niczym odkrywczym i prezentuje się podobnie do pozostałych map z Natarcia, jednak mimo to wprowadza trochę świeżego powietrza do OverRuna. Poniżej znajdziecie walkthrough mapy opublikowany przez serwis IGN.
LET’S DO THIS, A JAK!
Jeżeli lubisz multi w Judgment, nie powinnaś/powinieneś zastanawiać się nad zakupem dodatku Call to Arms. Po mimo małej ilości map, jednego trybu rozgrywki, kilku skórek i nowych osiągnięć, „Do Broni!” to wciąż kawał DLC, obok którego nie powinien przejść żaden fan Gearsów od People Can Fly. Dodatek ten broni się głównie świetnymi mapami, których, wiadomo, nigdy nie za wiele. Jednak zanim wyłożysz 1000 MS Points na wirtualna ladę, zastanów się czy nie lepiej zdecydować się na zakup Przepustki VIP, która za 1600 MS Points zapewni Ci więcej bonusów niż „gołe” Call to Arms.
Dodatkowi „Do broni!” do Gears of War: Judgment wystawiam 4 na 5 joypadów Playing Daily.
PS. Jeżeli nie śledziłeś wcześniej wątku Call to Arms na naszej stronie, poniżej znajdziesz zwiastun tego DLC.