Asset 3

The Walking Dead: Season 2 – Episode 3: In Harm’s Way – recenzja

Piotr Szychowski / 15.05.2014
komentarze: 0

Moja przygoda z trzecim odcinkiem drugiego sezonu The Walking Dead nie zaczęła się zbyt pomyślnie. Gra, a właściwie Xbox Marketplace, czterokrotnie (w różnych odstępach czasu) odrzucił próbę zakupu przeze mnie nowego dodatku. Co więcej, odniosłem wrażenie, że ktoś z Telltale Games robi mnie w konia. Dlaczego?

Kiedy wreszcie udało mi się przedrzeć przez okienko płatności i epizod wylądował na liście pobieranych plików, dziwnym trafem pasek postępu od razu pokazywał 98% pobranej zawartości. Nie minęło piętnaście sekund, a gra została ściągnięta i zainstalowana. Co w tym dziwnego? Otóż to, że przy maksymalnej prędkości internetu, z którego akurat korzystałem (2 Mb/s), nie było możliwości, aby gra pobrała się tak szybko (ważyła około 450MB).

Zadaję więc sobie pytanie, czy istnieje możliwość, aby chłopaki z Telltale wypuścili epizod przedwcześnie, razem z drugim dodatkiem i specjalnie kazali nam czekać tak długo? Cóż, pozostawiam tę kwestię otwartą i wracam do meritum sprawy – warstwy fabularno-gameplayowej odcinka In Harm’s Way.

GUBERNATOR CARVER

Dla dobra recenzji, oraz samych czytelników zakładam, że zainteresowane osoby zdążyły się z poprzednimi dwoma odcinkami zapoznać. Pewne sprawy są bowiem niemożliwe do niepowiedzenia, zatem… czujcie się ostrzeżeni.

walking-dead-season-2-carver

Mając na względzie końcówkę poprzedniego odcinka wiemy, że Carver razem ze swoimi ludźmi uprowadził Clementine i spółkę, i wiezie ich „spowrotem do domu”. Na dobrą sprawę cały odcinek kręci się wokół pobytu w zamkniętym obozie oraz, jak łatwo się domyślić, próbie spektakularnej ucieczki. W międzyczasie poznajemy nowe osoby, dokonujemy kilku wyborów i znów mamy okazję przekonać się, że wiek i wzrost głównej bohaterki są jej mocnymi atutami.

To, co dużo bardziej uderzyło mnie podczas śledzenia historii to pewne nieodparte wrażenie, że już to wszystko gdzieś widziałem. Pełne zapasów, silnie strzeżone i obwarowane magazyny to niezły miszmasz miasteczka Woodbury oraz więzienia, w którym schronienia poszukiwali bohaterowie serialowego The Walking Dead. Z kolei Bill Carver to wypisz, wymaluj Gubernator Blake. Więc albo ekipa Telltale Games weszła w pakt ze studiem AMC i wymieniają się pomysłami, albo w świecie opanowanym przez zombie nie ma za wiele do roboty, poza ciągłą walką o schronienie i ucieczkami.

THE THE WALKING DEAD

The Walking Dead: Season 2 Episode 3

Nie zrozumcie mnie źle – dialogi są świetne, znów mamy też do czynienia z sytuacjami, gdzie człowiek musi podjąć decyzję w sytuacji ekstremalnej i zawsze będzie to mniejsze zło. Z kolei sam Carver to kawał porządnie napisanej postaci, która nie zawaha się zabić w imię wyższej sprawy, ale ja powoli wysiadam, bo czuję zmęczenie materiału. Może po prostu zbyt chętnie chłonąłem wszystko, co z serią Walking Dead związane i powoli mam tego dość, a może jestem za bardzo oczarowany inną marką tego studia – The Wolf Among Us i przy tej historii zombiaki stały się takie… zwyczajne.

Niemniej jednak, polecam trzeci odcinek. Jest w nim kilka mocnych momentów, muzyka nadal robi swoje, a poza tym głupio byłoby porzucić historię w połowie i nie wiedzieć, jak się zakończy. Alę proszę Telltale Games – pokażcie, że się mylę i wypisuję tu same głupoty. Zaskoczcie mnie w Amid the Ruins, nadal chcę być fanem Żywych Trupów.