Asset 3

Replay #1

Piotr Szychowski / 12.10.2014
komentarze: 0

Czołem graczki i gracze! Nawet nie wiecie, jak bardzo cieszy mnie fakt, iż to właśnie mi przypadło w udziale pisanie pierwszego wstępu do nowego cyklu na Playing Daily. Nie dość, że będę mógł trochę się powymądrzać i powypisywać głupoty, to jeszcze za oficjalną zgodą naczelnego. Ale do rzeczy.

Jak już wspomniałem, Replay jest nową serią publikacji w naszym serwisie i w założeniach będzie po prostu skrótowym przeglądem minionego tygodnia. Jego ostateczna forma zapewne zmieni się jeszcze wielokrotnie (dużo będzie zależeć też od was – czytelników), ale na pewno znajdziecie tu wszystkie najważniejsze rzeczy, które na bieżąco dostarcza wam nasz serwis.

Wybór niedzieli też jest nieprzypadkowy. Niedziela to dzień, kiedy, delikatnie mówiąc, branża gier chwilowo zamiera, a my wreszcie mamy czas pozbierać się do kupy i na spokojnie przejrzeć wszystko, co umknęło nam podczas tygodnia ciężkiej pracy (tudzież szkoły, uczelni).

Poza podsumowującym przypomnieniem, spróbujemy poruszyć także inne, bardziej (lub mniej) okołogrowe tematy, wobec czego już teraz zachęcamy was do aktywnego komentowania (pod wpisem lub na Facebook’u) i włączania się do dyskusji.

replay-screen-1

Żeby zatem niepotrzebnie nie przedłużać – zerknijcie, co w branży piszczy (lub piszczało w minionych dniach).

Wszyscy fani serii FlatOut na pewno ucieszyli się na wieść o tym, że studio Bugbear Interactive pracujące nad projektem Next Car Game (będącym duchowym spadkobiercą wspomnianego cyklu) nareszcie odważyło się oficjalnie nazwać swoją grę i dostarczyć nieco więcej szczegółów:

Nie wiem, jak wy, ale ja omijam zazwyczaj zwiastuny szerokim łukiem. Często ma się wrażenie, że robiono je na kolanie i są przypadkowym zlepkiem cut-scenek dostępnych potem w grze (oczywiście odpowiednio podrasowanych). Zdarza się jednak, że któreś studio porządnie przyłoży się do promocji i wtedy wychodzą takie cuda:

Wojna konsolowych fanboy’ów trwa w najlepsze, a oliwy do ognia dolewa Ubisoft, który tnie rozdzielczość w Assassin’s Creed: Unity, żeby jedni i drudzy nie kłócili się „a moja konsola to jest lepsza”. Tylko czy przypadkiem nie przyniosło to skutku odwrotnego niż zamierzony?

Microsoft pokazał fajną technologię, nad którą cały czas pracują i pieczołowicie rozwijają. Szkoda, że podstawowe pytanie to nie „kiedy”, a „czy w ogóle”?

Całkiem miłą niespodziankę zrobiło graczom Electronic Arts, kiedy na swojej platformie Origin postanowiło za darmo udostępnić pierwszą część (już prawie trylogii) Dragon Age.

Sobotnie popołudnie (przynajmniej w stolicy) na pewno należało do wszystkich polskich fanów Nintendo. W warszawskim klubie Level-Up odbył się oficjalny zlot wszystkich posiadaczy 3DSów i innych WiiU.

Weekend do udanych z pewnością zaliczą wszyscy właściciele Xboksów 360, jako że Microsoft postanowił uszczęśliwić swoich klientów i na trzy dni wszystkie konta na Xbox LIVE podciągnął do rangi Gold.

replay-screen-2

Jeśli chodzi o dzisiejszą nieco luźniejszą pogadankę – cóż, miało być zupełnie o czymś innym, ale życie pisze swoje scenariusze. Z tego konkretnego akurat niezwykle się cieszę (podobnie, jak pewnie miliony Polaków). I powiem wam, że może nasze media są monotematyczne i najbliższy tydzień będzie stał pod znakiem analizowania wczorajszego meczu na wszystkie możliwe sposoby, ale kurczę.

Wolę chyba po tysiąckroć, na każdym możliwym portalu i w prasie przeczytać o pokonaniu Niemców przez podopiecznych Nawałki, niż znów, niczym pole minowe, omijać artykuły, wpisy, reportaże na temat konfliktu Rosja vs. reszta świata, rząd vs. opozycja, czy katolicy vs. sataniści.

Dlatego dziękuję wam Polacy. Dziękuję, nie będąc absolutnie jakimkolwiek fanem piłki kopanej. Nareszcie ktoś udowodnił (nie ujmując oczywiście samemu faktowi historycznego zwycięstwa nad Niemcami, a także nie zapominając o polskich siatkarzach), że w naszym pięknym kraju można przez jakiś czas gadać w kółko na jeden, „dobrze klikający się” temat, który nie jest ani kontrowersyjny, ani polityczny, ani negatywny.

replay-screen-1

I to byłoby na tyle w dzisiejszym (a zarazem pierwszym) wydaniu Replay. Dajcie znać, jakie są wasze odczucia i co myślicie na temat kontynuowania powyższego cyklu, a my na pewno weźmiemy pod uwagę wszystkie zostawione opinie.

Tymczasem widzimy się równo za tydzień. Spokojnego, a jednocześnie szybko mijającego tygodnia życzę ja (podpisany tam na dole), w imieniu całej – obecnej i byłej, redakcji Playing Daily.