Dzieci nienarodzone serii Fallout
Niebawem na naszych konsolach i ekranach pecetów zadebiutuje długo wyczekiwana gra z serii Fallout. Fallout 4, bo o nim mowa, ponownie pozwoli nam odwiedzić krypty jak i zniszczone przez atomową wojnę Stany Zjednoczone. Oczekiwania fanów są gigantyczne i wszyscy mają nadzieję na wiele godzin eksploracji otwartego świata, bo w końcu Bethesda, czyli twórca najnowszego Fallouta, takie światy umie tworzyć. A ja pośród postapokaliptycznych zdarzeń przyjrzałem się tym grom ze świata Fallout, które nigdy nie powstały…
Van Buren
Pisząc o nienarodzonych grach serii Fallout trzeba koniecznie wspomnieć o Van Burenie. Wśród fanów serii, jak i w środowisku graczy wywoływał niemniejsze zainteresowanie niż Duke Nukem Forever. Van Buren to bowiem robocza nawa Fallouta 3, które tworzone było przez Black Isle jako kontynuatora Fallouta 1 i 2. Projekt Van Buren został anulowany w 2003 roku, a planowo miał być grą w pełnym 3D, z możliwością zarówno walki w czasie rzeczywistym, jak i w trybie turowym. W momencie anulowania Van Buren był, podobno, niemal całkowicie ukończony. Prawa do marki zostały jednak sprzedane, ponieważ firma Titus, główny udziałowiec Interplaya, zbankrutował. W 2004 roku prawa do Falloutów kupiła Bethesda.
W 2007 roku do rąk graczy wyciekła wersja „tech demo” Van Burena. Niewiele wiadomo o fabule tej gry. Ponoć koncentrować się miała na wojnie pomiędzy New California Republic, a Bractwem Stali, a gracz miał zaczynać grę jako więzień. Podobno pewne pomysły z Van Burena znalazły się w Fallout New Vegas, ale być może to tylko plotki.
Guru Westlandów i Fallouta, Brian Fargo, którego pomysły na odświeżone wersje gier na Kickstarterze zbierają gigantyczne pieniądze, zapowiedział w 2014 roku, że być może, podejmie się prac nad nowym Van Burenem, choć, oczywiście, będzie to inny Van Buren niż ten, nad którym porzucono prace.
Fallout Extreme
Wraz z kooperantem, Interplay planował stworzenie taktycznej gry akcji. O Fallout Extreme niewiele wiadomo, ale z tego co wyciekło, dowiedzieliśmy się, że gra ta miała opowiadać o czteroosobowym zespole w którego składzie mogły znajdować się Super Mutanty, Członkowie Bractwa Stali, Mieszkańcy Pustkowi, albo inni mieszkańcy postatomowego świata. Ponoć mieliśmy mieć możliwość przełączania się między członkami zespołu (a nie tylko skupiać się na wydawaniu im poleceń), a całość, dzięki połączeniu silnika Unreala z autorskim silnikiem Interplaya miała pozwalać na obserwowanie akcji z zarówno z perspektywy pierwszej, jak i trzeciej osoby.
Gracz nie zgadzając się z zasadami panującymi w Bractwie Stali miał się wcielić w dowódcę rewolucjonistów bractwa. Powoli zaczyna eliminować władzę BotS w poszczególnych regionach USA. Potem okaże się, że jego oddział musi trafić do Chin, aby zniszczyć rakiety międzykontynentalne, które mogą zaszkodzić temu, co zostało ze Stanów Zjednoczonych. Finałowa walka miała się odbyć w Zakazanym Mieście w Chinach.
Brzmi nieźle? Niestety, wydaje się, że prace nad ta grą zakończyły się na etapie planowania i rysunków koncepcyjnych, a ze względu na upadek Interplaya i Black Isle – prace nad grą nie były kontynuowane.
Niewydane „dwójki”
Fallout 2 okazał się hitem. Wydany po nim Fallout Tactics nie jest uważany za kanoniczny i, pomimo wielu świeżych pomysłów, nie sprzedawał się tak, jak oczekiwano. Tactics bowiem koncentrował się na walce taktycznej z elementami RPG. Ot, jako członek Bractwa Stali walczyliśmy, rozwijaliśmy postacie i rekrutowaliśmy członków drużyny. Tactics był też pierwsza grą z serii Fallout która miała tryb multiplayer. Tactics został wydany przez Interplay, a stworzony przez Micro Forte. „Dwójka” miała przenosić gracza do Wschodniego Bractwa Stali i koncentrować się na walce z naturą. Wschodnie Bractwo Stali było też bardziej brutalne. Jeden z G.E.C.K użyty do odtworzenia życia na Wschodnim Wybrzeżu USA był napromieniowany i w wyniku jego działania powstały zmutowane rośliny i zwierzęta. Prace nad grą przerwano w 2001 po niezadowalających wynikach sprzedaży pierwszego Tacticsa.
Drugą anulowaną dwójką ze względu na słabą sprzedaż „jedynki” był Fallout: Brotherhood of Steel. Najpierw kilka słów o „jedynce”. Otóż F:BoS to gra wydana na konsole. PS2 i pierwszego Xboxa. W grze pojawiają się postacie znane z pierwszego Fallouta, zatem gra nie jest uważana za kanoniczną dla świata Krypt. W grze przeniesieni zostajemy do Teksasu w 2208 roku. Gracz otrzymuję kontrolę nad oddziałem Teksańskiego Bractwa Stali i bierze udział w wielu akcjach przeciwko Super Mutantom.
W dwójce planowano kontynuować wątki z „BoS”. Jej produkcję zaczęto nawet nieco przed premierą „jedynki”. Niemniej – słaba sprzedaż części pierwszej spowodowała anulowanie dwójki, która była na wczesnym etapie koncepcyjnym. Wiadomo o niej tylko tyle, że miała korzystać, z wielu pomysłów jakie przewijały się już w innych grach serii, między innymi z napromieniowanego G.E.C.Ka.
Wracamy do Krypty
Inną kwestią, o której powinienem napisać osobny artykuł jest Fallout MMO, który w związku z problemami licencyjnymi nigdy nie powstał. To jest jednak inna opowieść. Inną opowieścią są też fanowskie wcielenia świata Fallouta. O Pen and Paper wspominałem w poprzednim artykule, kiedy jeszcze nic oficjalnie nie wiedzieliśmy o nadchodzącej czwartej części cyklu. Ale są też inne, ogromne, dzieła fanowskie. To co? Widzimy się w Krypcie?