Asset 3

HOPA to nie tylko grzebanie w śmietniku, odcinek 2 (Konkurs!)

Andrzej Kała / 1.10.2016
komentarze: 0

Druga seria gier polskiego studia Artifex Mundi za mną, przyszła więc pora na jej podsumowanie, a także kolejny konkurs!

W przeciwieństwie do serii Enigmatis, w przypadku Nightmares from the Deep od samego początku mamy do czynienia z legendami, duchami i wszelkiego rodzaju zjawiskami nadprzyrodzonymi. Tym razem główny wątek spinający ze sobą wszystkie trzy odsłony serii, w dwóch pierwszych częściach pozostaje jedynie tłem, aby w ostatniej części bezpardonowo wedrzeć się na główną scenę.

Pierwsza odsłona serii, Nightmares from the Deep: The Cursed Heart, pochodzi z 2012 roku i gdyby nie fakt, że wszystkie cutscenki umieszczone w wersji PC/Mac są w kiepskiej jakości, trudno było by ocenić jej wiek. Choć produkcja ta stanowi wyłącznie wstęp do całej trylogii, nie cechuje jej urywanie głównego wątku aby zachęcić do zakupu kolejnych części, czy też jakiekolwiek rozwlekanie akcji, co często przytrafia się takim „prologom”.

Nightmares from the Deep: The Cursed Heart to pełnoprawna opowieść, która sama w sobie stanowi zamkniętą historię, choć w bardzo umiejętny sposób zasiewa ziarenko ciekawości. Kim jest Davy Jones? O jakich paktach mowa? Kim są Ci wszyscy nieumarli? Te ciche pytania kołaczą w głowie i sprawiają, że mimowolnie mamy ochotę jednak poznać nieco dokładniej tę historię.

Nightmares from the Deep: The Cursed Heart

Podobnie jak pierwsza część, również i Nightmares from the Deep 2: The Siren’s Call stanowi całkowicie odrębną historię, choć w tle ponownie przewija się Davy Jones. Tym razem nieco lepiej dane jest nam poznać moc jaką dysponuje ta legendarna postać, ale i koszmar będący następstwem spisanej umowy to o wiele większy kaliber.

Druga odsłona wprowadza także więcej animacji bohaterów na ekran, przez co cała opowieść nabiera dynamiki. Animacje te są też bardzo ładnie wykonane, a trójwymiarowe modele postaci są świetnie zgrane z ręcznie malowanym otoczeniem – podnoszenie przedmiotów, poruszanie się np. po schodach. Owszem, odstają nieco stylistycznie, ale szybko przestajemy zwracać na to uwagę, ciesząc się bardziej ożywionym światem gry.

Nightmares from the Deep 2: The Siren's Call

Dopiero przy okazji Nightmares from the Deep 3: Davy Jones mamy okazję bliżej poznać tytułowego jegomościa. Z początku wielki, zły, okazuje się podobnie jak pozostali główni oponenci tej serii – przede wszystkim nieszczęśliwy, zgorzkniały i odarty z wszelkich nadziei.

Choć na pierwszy rzut oka wszystkie te trzy części posiadają prostą i nieco infantylną historyjkę o miłości, to pod wierzchnią warstwą kryją się historie trudnych wyborów, a każdy czarny charakter jest w gruncie rzeczy ofiarą. Być może opowieści te nie są na poziomie światowej klasy kryminałów, ale z drugiej strony pokazują przywiązanie twórców do detali i ich zaangażowanie w każdy aspekt swoich produkcji.

Nightmares from the Deep 3: Davy Jones

Tak jak w przypadku serii Enigmatis, tak i Nightmares from the Deep elementy HOPA są jedynie dodatkiem, a nie głównym elementem rozgrywki. To przede wszystkim gry przygodowe, a „grzebanie w śmietniku” to tylko jeden z kilku rodzajów czynności jakie przyjdzie nam wykonywać przy okazji zmagania się z przygotowanymi przez twórców zagadkami. Zachowano także grę Mahjong dla tych, którym szukanie przedmiotów sprawia trudność, bądź po prostu nie przepadają za taką formą zabawy.

Fantastyczna oprawa graficzna, ciekawe historie i bardzo dobrze przemyślana rozgrywka, to główne cechy produkcji z serii Nightmares from the Deep, więc jeśli już skończyliście zabawę z serią Enigmatis i odczuwacie niedosyt, to te trzy tytuły możecie brać w ciemno.

Jeśli macie ochotę nieco bliżej przyjrzeć się poszczególnym odsłonom serii, to zapraszamy do przeczytania recenzji:

Konkurs!

Nightmares from the Deep 3: Davy Jones

Dzięki uprzejmości Artifex Mundi po raz kolejny mam dla Was małą niespodziewajkę konkursową. Wystarczy odrobina kombinowania i już w przyszły weekend możecie zapoznać się bliżej z całą trylogią Nightmares from the Deep!

Do wygrania są trzy paczuszki gier z trylogii Nightmares from the Deep, z których każdy zawiera:

Aby mieć szansę na zgarnięcie jednego takiego zestawu wystarczy odpowiedzieć na krótkie pytanie:

Gdzie znajduje się siedziba Artifex Mundi?

Odpowiedzi należy tradycyjnie już podsyłać na adres andrzej@playingdaily.pl wpisując w temacie „Konkurs Nightmares from the Deep”. Termin nadsyłania odpowiedzi upływa – 07.10.2016r. natomiast zwycięzców ogłosimy 08.10.2016. jeszcze przed południem!

Powodzenia, a ja zabieram się za kolejną trylogię od Artifex Mundi – tym razem będzie to seria Time Mysteries!