Chodzi o mocno niedoceniony przez niego tytuł „Demon’s Souls” autorstwa From Software. Po części jest to jego błędna decyzja, ale po części wina leży również po stronie sposoby tworzenia gier w Japonii.

Materiałów promujących „Dark Souls” było już mnóstwo, ale Namco Bandai nie zaprzestaje publikowania nowych. Ten zwiastun dość jednoznacznie przypomina nam, że „Dark Souls” to nie jest RPG dla słabych, a moment nieuwagi może kosztować nas życie.

„Hardcore” to idealny tytuł dla najnowszego zwiastuna „Dark Souls”. Zobaczymy w nim (a jakże) kilkanaście zgonów, których sprawcami będzie spory wachlarz bossów.

Jeśli ktoś z Was bujał w obłokach i myślał, że „Dark Souls” to będzie prosta sprawa to najnowszy zwiastun skutecznie wybije Wam ten pomysł z głowy.

Pewien japoński gracz znalazł ciekawy patent jak pokonać jednego z większych przeciwników. Zaletą jest to, że poszło gładko i szybko, ale z drugiej strony nie udało mu się uzyskać żadnej nagrody poza punktami doświadczenia. Sporo w tym oczywiście przypadku, ale zaskoczył mnie brak „niewidzialnej ściany”.

Ekipa Namco Bandai raczyła nas już prologiem do „Dark Souls” podzielonym na kilka odcinków. Teraz jednak możemy obejrzeć pełen prolog bez przerw. Ja już zacieram rączki w oczekiwaniu na najbardziej wymagającą grę RPG, a Wy?

„Dark Souls” dołącza do listy gier, które doczekały się zwiastuna z kopytem. Świetne zgranie strony wizualnej z bardzo dobrze dobranym podkładem muzycznym czynią z niego smakowity kąsek.

Na fanpage’u „Dark Souls” pojawił się całkiem spory zestaw nowych screenów, na których głównie możemy podziwiać rozmaite klasy bohaterów, oraz ekran kreowania swojego protagonisty.

Gamescom w pełni rozkwita, a nas zasypują kolejne zwiastuny. Nie inaczej jest w przypadku „Dark Souls” – nowy zwiastun pokazuje zarówno walkę z szeregowymi szkieletami, jak i kilka nieco większych kozaków których będzie trzeba połaskotać mieczem bądź zaklęciami.

„Demon Souls” znane było na PlayStation 3 ze swojego obłędnego poziomu trudności. Co ciekawe – to właśnie ten wyśrubowany poziom trudności przyciągał graczy lubiących wyzwania. Gra zdecydowanie nie była dla każdego, ale Ci którym już podpasowała byli zachwyceni.