Pod koniec 2011 roku pojawił się fanowski film pt. Fallout: Nuka Break, który później przerodził się w serial o tym samym tytule. Teraz mamy okazję obejrzeć zupełnie nowy film – Fallout: Nuka Break – Red Star. Jego akcja umiejscowiona jest pomiędzy oryginalnym fanowskim filmem, a pierwszym odcinkiem serialu.

W sieci pojawił się pierwszy odcinek, a w zasadzie pilot nieoficjalnego miniserialu inspirowanego The Last of Us zatytułowanego What Remains. Po raz kolejny mamy do czynienia z naprawdę ciekawą produkcją wysokiej jakości, za którą nie stoi sam wydawca gry. Mam nadzieję, że powstaną kolejne odcinki tego miniserialu, bo świetnego klimatu w nim nie brakuje.

Przed premierą Far Cry 3: Blood Dragon ukazał się ciekawy film akcji promujący nową produkcję Ubisoftu. Wspomniany Far Cry 3: Blood Dragon – The Cyber War wyglądał świetnie. Teraz jednak został absolutnie pozamiatany fanowską produkcją Mike’a Dahlquista. Od razu powracają wspomnienia kiczowatego Sci-Fi początku lat 80tych i to nie tych z „górnej półki”.

Serii Dead Space nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Do tej pory jednak wszystkie zwiastuny gier z tej serii były w 100% dziełem grafików komputerowych bądź silników danej odsłony. Fani postanowili to zmienić i nagrali coś na kształt zwiastuna, ale z żywymi aktorami. Jak im to wyszło? Fenomenalnie!

Fani serii Fallout postanowili nakręcić film, w którym skupią się na historii Legate Lanius – głównego antagonisty w Fallout: New Vegas. Twórcami jest grupa ludzi z Australii, którzy chcą nakręcić coś więcej niż „kolejny fanowski film” w uniwersum Fallouta. Przygotowali już nawet pierwszy zwiastun.

Fanowskich filmów nigdy zbyt wiele i przyznam, że Enter The Freeman – wzorowany na kultowej grze od Valve, dołącza moim zdaniem do grona najlepszych. Wszystko zaczęło się od jednego komentarza, a zakończyło 10-minutowym filmem nakręconym przez dwie noce w Hollywood z budżetem $3000.

To co możecie tutaj zobaczyć, to praca 2 fanów Borderlands. Materiał został nakręcony w ciągu 2 dni i poskładany w całość w ciągu 2 tygodni. Koszty to zaledwie cena dwóch buritos!

Wreszcie pojawił się pierwszy fanowski film osadzony w świecie „BioShock” – „New Year’s Eve”. Najwyraźniej niektórym mieszkańcom niespecjalnie spodobała się wprowadzona przez Andrew Ryana segregacja społeczeństwa. Swój epizod ma nawet Big Daddy, choć przyznam że wygląda nienajlepiej.

Ostatnio mamy „wysyp” fanowskich filmów osadzonych w uniwersum „Halo„. No dobra, może wysyp to zbyt mocne określenie, ale do tej pory ich nie było w ogóle, a tutaj aż dwa w krótkim czasie. Najpierw był „Halo: Helljumper„, a teraz przyszła pora na prolog do filmu „Halo: The Fallen„.

Pojawił się drugi odcinek miniserialu fanowskiego – „Halo: Helljumper„. Tym razem jednak akcja jest nieco żywsza, mniej jest scen emocjonalnych, ale nadal klimat serii czuć na każdym kroku. Tak więc, jeśli macie wolne 10 minut, jesteście fanami serii to polecam kubek ulubionego napoju i obejrzenie tego odcinka.