Battle for Los Angeles
„Battle for Los Angeles” to film opowiadający o ataku kosmitów na Los Angeles (szok, nie?) nakręcony przez Jonathana Liebesmana. Film obecnie jest wyświetlany w kinach, więc jakby ktoś miał ochotę na nieco walki z kosmitami – czemu nie. Ale nie o filmie miał być ten wpis, a o grze która zatakowała bardziej z partyzanta niż sami kosmici.
Na początek – oficjalny zwiastun.
W założeniu ma to być strzelanka FPP mocno wzorująca się na samym filmie, co chyba nie jest żadnym zaskoczeniem. Zaskoczeniem natomiast jest i to sporym jakość wykonania. Cieżko póki co wnioskować jak się w to gra, ale jak na tytuł dostępny tylko w wersji „elektronicznej” graficznie prezentuje się świetnie. Zresztą sami zobaczcie.
Jestem bardzo ciekaw jak ostatecznie wypadnie „Battle for Los Angeles” – prawdę powiedziawszy nawet bardziej interesuje mnie kampania dla jednego gracza niż tryb multiplayer. Póki co niestety opinie są raczej średnie, ale zobaczymy czy faktycznie tak jest… może to jest jedna z tych Niechcianych/Niedocenianych?
Gra jest już dostępna w usłudze Steam, a na Xbox Live Marketplace i PSN pojawi się w przyszłym tygodniu. Jej cena to odpowiednio $9,99 oraz 800 MSPoints.