Fragger
„Fragger” to jeden z tych tytułów, na które się nie zwraca uwagi gdyż gdzieś podświadomie, automatycznie wręcz klasyfikujemy je jako klony czegoś co kochamy i przez to są one be. W tym przypadku można z przymrużeniem oka założyć, że „Fragger” jest niejako inspirowany opisywanym przeze mnie jakiś czas temu hitem – „Angry Birds„. Jednak określenie „inspirowany” jest tutaj jak najbardziej na miejscu, gdyż wbrew pozorom nie mamy do czynienia z dosłownym klonem.
Jak się w to gra
Gra jest oparta o zbliżoną mechanikę – rzut przedmiotęm po uprzednim wybraniu kierunku oraz siły. W przypadku wspomnianego „Angry Birds” mieliśmy do czynienia z ptakami, tutaj sprawa jest nieco bardziej przyziemna – jest to po prostu granat. Nie mamy kilku rodzajów granatów, nie mają one żadnych dodatkowych możliwości – od początku dysponujemy niejako pełnym arsenałem.
Zamiast tego jednak mamy bardzo ciekawą konstrukcję poziomów. Początkowo są to proste poziomy, gdzie jeden rzut w zasadzie załatwia sprawę, jednak z czasem poziom trudności wzrasta i wymagana jest od nas coraz większa precyzja a nawet odpowiednia kolejność rzutów. Same poziomy nie są jednak tylko statyczne, z czasem wypełniane są drewnianymi skrzynkami, które stanowią swojego rodzaju osłonę dla „terrorystów”, murowanymi ściankami które musimy zniszczyć, czy nazwijmy to „bombami kierunkowymi”. Zdarza się nawet, że gdy otrzymamy możliwość rzucania kilku granatów jednocześnie, wymagana będzie odpowiednia koordynacja rzutu dwóch granatów.
Poziomy
Samych poziomów można powiedzieć, że jest zatrzęsienie. Obecnie mam odblokowane 100 poziomów, z czego zaliczyłem jakieś 3/4. To jednak dopiero trzy „światy”, które są odblokowane – „Desert Strike”, „Lost City” oraz „Planet X”. To już całkiem konkretna liczba, a przede mną do odblokowania jeszcze „Atlantis”, „Arctic Storm” i „Heart Attack”. Za każdy poziom oczywiście oprócz punktów otrzymujemy odznaczenie – od 1 do 3 medali. Zebranie wszystkich medali na wszystkich poziomach to spore wyzwanie i zdecydowanie zajmie więcej niż kilka wieczorów.
Warto?
„Fragger” nie jest może rewolucyjny, ale swoje zadanie spełnia wzorowo. Potrafi wciągnąć na długie godziny i stanowi dobre wyzwanie dla szarych komórek. Jeśli podoba wam się „Angry Birds” ale skończyliście już wszystkie poziomy na wszelkie możliwe sposoby, to „Fragger” jest grą którą możecie brać w ciemno. Za cenę €0,79 to jest okazja, której nie można przegapić. W AppStore znajduej się wersja demonstracyjna która jest oczywiście darmowa, a dla tych z Was, którzy nie posiadają iPhone’a – jest jeszcze darmowa wersja we Flashu na stronie producenta.