Nasze dotychczasowe wybory będą miały wpływ na wydarzenia w „Mass Effect 3”
Wszyscy zastanawialiśmy się czy i jak nasze decyzje, które podjęliśmy w trakcie gry w „Mass Effect 2” będą miały wpływ na wydarzenia w ostatniej części trylogii, trochę jednak zaskoczył mnie fakt, że decyzje podjęte w pierwszej części również będą miały znaczenie.
Podczas wywiadu dla magazynu PC Gamer, Casey Hudson zdradził nieco więcej informacji na temat tego jak podjęte przez nas decyzje wpłyną na historię w „Mass Effect 3”. Jako przykład przytoczył sytuację z pierwszej części serii, gdzie w naszych rękach leżał los całej rasy zwanej Rachni – mogliśmy albo zabić królową i skazać rasę na zagładę, lub puścić ją wolno. Nawet jeśli zdecydowaliśmy się na drugą opcję, od tamtej pory słuch po nich zaginął. Najwyraźniej jednak powrócą w ostatniej części trylogii i mogą mieć spore znaczenie dla rozkładu sił w konflikcie.
Wracając jednak do tematu decyzji i konsekwencji, tym razem BioWare skupia się na długofalowych skutkach naszych decyzji. Nasze wybory nie muszą mieć wpływu na otaczający nas świat od razu, być może będziemy musieli ponieść ich konsekwencje w późniejszym czasie, bądź poniesiemy konsekwencje czynów które pamiętamy już jak przez mgłę.
„Mass Effect 3” tworzony jest tak, aby każdy z graczy otrzymał zakończenie historii idealnie oddające jego charakter i uwzględniające podjęte przez niego decyzje. Owszem, można po prostu „przelecieć” przez grę nie robiąc żadnych zadań dodatkowych i nie zwracając specjalnie uwagi na dialogi i wybory, ale dopiero skupienie się na tych rzeczach i poświęcenie im czasu sprawi, że zakończenie będzie w pełni satysfakcjonujące.
Mam nadzieję, że studio BioWare będzie w stanie dotrzymać słowa i faktycznie „Mass Effect 3” wciągnie gracza jeszcze bardziej niż poprzednie części. Jest to bardzo trudne zadanie, ale jako ostatnia odsłona serii, ta gra nie może być inna niż fenomenalna. Cokolwiek poniżej jest nie do przyjęcia.