Granie w 3D
Moda na filmy w 3D nie ustępuje, mocno na przekór prognozom które nie były pogodne dla filmów w tej technologii. Mówiono, że 3D to sezonowa zajawka, potrwa nie więcej niż 3 lata i odejdzie w zapomnienie, tak jak miało to miejsce pod koniec lat 80-tych.
Mamy rok 2012, a nowa generacja filmów 3D jest z nami prawie od roku 2003 – wszystko wskazuje na to, że technologia pozostanie z nami, jedynie co będzie się zmieniać to jej jakość.
Nie tylko filmy
Filmy w 3D mają już swoją historię, natomiast dodatkowy wymiar w grach jest czymś relatywnie świeżym, bo raptem zaprezentowanym w roku 2009 (James Cameron’s Avatar: The Game).
3D na małym ekranie stało się możliwe głównie przez wejściem do mainstreamu technologi HD, przez kabel HDMI możemy przesłać więcej informacji, dzięki czemu przesłanie dwóch obrazów zamiast jednego nie stało już na przeszkodzie.
Dobry telewizor do 3D
Przydałby się telewizor 3D. Dobre telewizory 3D do grania nie muszą kosztować 'naście tysięcy.
Telewizor od firmy LG można kupić już od 1600 ZŁ – pytanie jednak czy za tę cenę dostaniemy dobry telewizor 3D do grania?
Nie. Nie dostaniemy. Na pewno nie od firmy LG jako że do oglądania obrazu używamy pasywnych okularów 3D (nie synchronizują się bezprzewodowo z TV) które redukują jakość obrazu do ledwo znośnego minimum. Telewizory tej firmy to pomyłka, odradzam każdemu.
Osobiście używam Samsunga UE46D6000 + Aktywne okulary 3D, i nie mogę być z tego zestawu bardziej zadowolony. Obraz jest fantastyczny, jasny, kontrast idealny, wspiera multum nowoczesnych technologii! 3D jest konwertowane idealnie, okulary synchronizują się z telewizorem bezboleśnie. Taki zestaw aktualnie kosztuje 5200 ZŁ.
Lista gier rośnie
Jest już sporo tytułów, które są zoptymalizowane pod dodatkowy wymiar, mamy: Halo: Combat Evolved Anniversary, Gears of War 3, Crysis 2, Uncharted 3: Drake’s Deception, Batman: Arkham City, Assassin’s Creed: Revelations, itd.
W zasadzie większość nowych tytułów jest wypuszczana w opcji grania w 3D.
Dziś chciałbym się skupić doświadczeniach 3D jakie miałem z trzema pierwszymi tytułami.
Wyłącz światło i rozjaśnij obraz
Zdania na temat grania w trzy-d są mocno podzielone, jedni uwielbiają, inni nienawidzą. Ja jestem w tym pierwszym obozie.
Mnie głowa nie boli od dodatkowego wymiaru, widzę same benefity, w końcu wszystko nabiera rozmiaru który mózg może przeanalizować.
Jak dla przykładu prolog w Gears of War 3, gdzie znajdujmy się na statku który jest atakowany przez świetliki (Lambent). Fantastycznie prezentuje się odległość pomiędzy tobą a przeciwnikami, ba, w końcu czuć odległość pomiędzy osłonami. W tej gdzie dodatkowy wymiar jest bardzo przydatny. Wszystko nabiera dodatkowego smaczku, lokacje zapierają dech w piersiach gdy odczuwasz ich wielkość.
Po 10 minutach gry wiedziałem, że przejdę ją po raz drugi, ponieważ jest to całkowicie inne/nowe doświadczenie.
W innych grach dodatkowy wymiar jest mocno umowny, owszem jest, widać że coś jest oddalone, ale rozgrywka pozostaje niezmieniona. Jedną z takich gier jest reedycja Halo. Trzeci wymiar jest poprawnie skonstruowany, nie można nic zarzucić, po prostu nie porwało mnie. Możliwe, że tryb 3D został dorzucony tylko jako dodatek do reedycji, normalny gracz raczej skupia się na tym co daje nowy silnik gry.
Apropo silników napędzających gry 3D, niesamowitym doświadczeniem była gra w Crysis 2, chłopaki od CryEngine wiedzą co robią, nie dość że oferują najlepszy silnik napędzający gry na rynku to wiedzą dokładnie jak się robi 3D. Samo doświadczenie 3D w Crysis jest subtelne, ale ilość detali w świecie 3D jest zaskakująca, wszystko wygląda ślicznie.
Niestety inne tripple-A silniki mają też swoje problemy, dobrym przykładem jest Unreal Engine 3.5, który potrafi dodać trzeci wymiar jednak ma spory problem z nałożeniem efektu promieni słonecznych, które są gdzieś z tyłu za modelem a nie oplatają go, jak powinny. Innym problemem są światła z lamp, na nich także brakuje efektu 3D, przez co światełka tu i tam wpadają nam mocno w oczy i nieco przeszkadzają w rozgrywce.
Ograniczenia konsol aktualnej generacji
Niestety aktualna generacja konsol jest na tyle datowana, że wyświetlanie obrazu 3D i zachowanie wysokiej rozdzielczości stanowi problem nie do przeskoczenia.
Xbox 360 jest w stanie wyświetlać gry w 720/1080p, większość gier jednak jest wyświetlana w 720p co daje nam rozdzielczość 1280×720, gdy włączymy tryb 3D Half-SBS (Half Side-by-side), rozdzielczość po konwersji wynosi 640×720, więc horyzontalnie mamy tylko połowę pikseli niż w oryginale.
Nie jest to tragiczna rozdzielczość, ale zdecydowanie redukuje faktor WOW.
Czy warto?
Tak. Co tu się rozpisywać.