Kolejny żenujący artykuł na temat szkodliwości gier…
Za każdym razem gdy pojawia się publikacja w prasie bądź materiał wideo w telewizji mówiący o tym jak bardzo szkodliwe są gry, nie potrafię przejść obok niego obojętnie. Nie ianczej jest w przypadku żenującej wręcz publikacji na łamach Faktu, która próbuje ściągnąć czytelników chwytliwym tytułem, całkowicie rozmijającym się z prawdą.
Wspomniany artykuł jest zatytułowany: Atak serca u 16-latka. Bo grał na konsoli! W co?. Od razu ciśnie się na usta pytanie „a jakie ma to znaczenie?”. Jak sam początek tytułu informuje – 16-latek miał atak serca, w wyniku ktorego zmarł. Szybko jednak „pan redaktor” znalazł przyczynę – to granie na konsoli doprowadziło do tej sytuacji!
Nastolatek dostał ataku serca grając w popularną grę „Sonic the Hedgehog” na konsoli Xbox – podaje „The Sun”.
Chwilę później wiemy już, że nastolatek właśnie grał na konsoli w Sonic: The Hedgehog! Kto by pomyślał, że niebieski jeż okaże się mordercą… gdyby nie jeden drobny szczegół.
Niestety, Jake Gallagher (16 l.) miał chore serce, o czym nikt nie wiedział…
No patrzcie państwo… a jednak. To nie konsola, a niewykryta choroba była przyczyną ataku i śmierci nastolatka, który dodatkowo cierpiał także na zespół Aspergera.
W ostatnim zdaniu artykułu możemy natomiast przeczytać…
Gdyby któryś z lekarzy, którzy wcześniej go badali, zlecił to niedrogie badanie, z pewnością 16-latek żyłby do dziś.
To ja się pytam w takim razie – po co w ogóle wspomina się w tym wypadku o konsoli? Co ona miała do rzeczy? Szlag mnie trafia kiedy trafiam w internecie na takie pierdoły. Tak, zdaję sobie sprawę że Fakt istnieje bo wzbudza sensację, a liczna rzesza fanów takich magazynów ma teraz podnietkę i krzyczy „konsole to zło!”.
Nie oczekuję zbyt wiele od redakcji takich szmatławców, ale po co szukać taniej sensacji na siłę? Tak, sporo tutaj pytań retorycznych i niby nie ma się czym podniecać, ale nie potrafię po prostu przejść obojętnie obok takich opowieści dziwnej treści.