EA, Dice proszę… zróbcie Battlefield Bad Company 3
Szperając w odmętach serwisu YouTube wraz z Oskarem natrafiliśmy na stare materiały promocyjne Battlefield: Bad Company, które w ciągu zaledwie kilku minut przypomniały mi dlaczego zdecydowanie wolałbym zobaczyć Battlefield: Bad Company 3 zamiast Battlefield 4.
Battlefield 3 posiadał kampanię dla jednego gracza, która delikatnie mówiąc była mocno wzorowana na ostatnich odsłonach serii Call of Duty. Tylko czy takie gonienie ma w ogóle sens w przypadku tej serii? Moim zdaniem absolutnie żadnego.
Nie zapominajmy, że EA posiada jeszcze jedną strzelaninę która świetnie mogłaby konkurować z Call of Duty – Medal of Honor. To trochę szalony pomysł ale… gdyby tak w Medal of Honor stworzyć świetny scenariusz, mocno osadzony w obecnych realiach, z rozbudowanymi postaciami itp. a dodatkowo stworzyć tryb multiplayer bez pojazdów? To bylaby świetna konkurencja dla Call of Duty!
Natomiast seria Battlefield wcale by nie straciła na takiej zmianie – otrzymalibyśmy kolejną kampanię z ekipą Bad Company, która pozwoliłaby nam spojrzeć na wojnę przez odrobinę różowe okulary i nie do końca na serio. Co więcej – zmiana ta nie musi mieć absolutnie żadnego przełożenia na tryb multiplayer! To nadal może być Battlefield 4 z nową mechaniką – Levolution, nadal może być ileś stron konfliktu, nie musi to mieć kompletnie nic wspólnego z kampanią.
Pamiętajcie – bardzo wiele osób grających w Battlefield 3 nawet nie tknęła kampanii 🙂
A dlaczego tak bardzo chciałbym zobaczyć Battlefield: Bad Company 3? To przede wszystkim spore pole do manewru dla scenarzystów – nie wszystko musi być prawdziwe, realne, można potraktować wojnę z przymrużeniem oka, może stanowić wyłącznie tło dla wydarzeń. Wisienką na tym torcie jest jednak nasz oddział świrów…