This War Of Mine – recenzja [PC]
Tematyka wojenna była poruszana w grach niezliczoną ilość razy. Mimo to na palcach jednej ręki policzyć można produkcje, które podjęły się próby przedstawienia konfliktów zbrojnych w nieco inny sposób. Tylko raz na jakiś czas ukazują się gry, które nie bagatelizują spraw niewygodnych czy trudnych do przedstawienia, a poruszane przez nie tematy skłaniają do głębszych przemyśleń. Z całą pewnością do grona takich tytułów można zaliczyć najnowsze dzieło polskiego 11 bit studios – This War Of Mine.
Na wojnie nie każdy jest żołnierzem
Pierwszy dzień minął nam całkiem spokojnie. Katia, Boris, Pavle i ja przeszukaliśmy stary dom, w którym postanowiliśmy przeczekać to wszystko. Znaleźliśmy tam całkiem sporo przydatnych materiałów, parę opatrunków, leki, a nawet odrobinę jedzenia. Oczywistym było, że nie wystarczy to na długo. Ze znalezionych rzeczy poskładaliśmy prowizoryczne posłania. Kiedy wszyscy już spali postanowiłem dostać się w głąb miasta i poszukać zapasów dzięki, którym przeżyjemy natępny dzień. Nocne eskapady to jedyna opcja – za dnia słychać tylko wystrzały i wystarczy moment, żeby zbłąkana kula zakończyła swoją wędrówkę w twojej głowie. Udało mi się dostać do opuszczonej kamienicy. Nie myliłem się kiedy pomyślałem, że uciekający z niej ludzie zostawili po sobie masę przydatnych rzeczy.
Tak mijały dni i noce. Siódmego dnia ktoś nas zaatakował. Kiedy nad ranem wróciłem z miasta okazało się, że Boris ma głęboką ranę, a stan Pavlego, który od kilku dni źle się czuł, drastycznie się pogorszył. Oczywiście ci, którzy nas zaatakowali nie odeszli z pustymi rękoma. Straciliśmy wszystkie leki i opatrunki, zostało nam tylko trochę mięsa. Katia… Katia jest załamana, niezdolna do niczego. Próbowałem ją jakoś pocieszyć, ale sam nie czuje się najlepiej. Wszystko spoczywa na moich barkach.
W nocy ponownie ruszyłem do miasta. Przedostałem się do willi, która kiedyś należała do jakiegoś bogacza. Jakie to ma teraz znaczenie? Zabrałem to co mogłem. Kiedy chciałem już wracać okazało się, że nie jestem sam. Usłyszałem głos dziewczyny i jakiegoś mężczyzny. Przez szparę w drzwiach zobaczyłem, że miał broń, być może był żołnierzem. Zaoferował dziewczynie jedzenie za seks. Kiedy ta odmówiła i chciała odejść, on jej nie pozwolił. Postanowił sam odebrać jej to czego chciał. Nie miałem broni, a w schronieniu czekały na mnie trzy osoby potrzebujące mojego wsparcia. Decyzję podjąłem bardzo szybko. Otworzyłem drzwi i chwiejnym krokiem ruszyłem w stronę tego człowieka. Tutaj moja historia się kończy. Umarłem, zastrzelił mnie. Czekający na mnie Boris wykrwawił się w swoim łóżku, Pavle postanowił odejść, a Katia sama zakończyła swoje życie. Nie udało nam się przetrwać. Wszystko przez to, że chciałem być bohaterem.
Wszystko za życie
Take właśnie jest This War Of Mine. Gra przedstawia losy grupki cywili, którzy starają się przetrwać w mieście zdewastowanym wojną. Zadanie gracza jest z pozoru proste. Musimy w taki sposób zarządzać społecznością, aby jak najwięcej osób przetrwało do końca konfliktu. Jak już przekonaliście się, nie jest to wcale takie łatwe.
Większość czasu podczas gry spędza się poszukując nowych zapasów – leków, jedzenia, części, materiałów. Początkowo do wyboru mamy tyko kilka lokacji, jednak wraz postępami w grze odblokowują się kolejne miejsca. Kiedy jesteśmy już w naszym schronieniu, prosty system craftingu pozwala tworzyć potrzebne przedmioty lub nawet całe nowe stanowiska do tworzenia bardziej skomplikowanych rzeczy. Jeżeli nie da rady czegoś zrobić, zawsze można spróbować to kupić. Co kilka dni do naszych drzwi zapuka ktoś chętny na wymianę. Handel zachodzi na zasadzie barteru i bardzo często wymienienie większości swojego dorobku na kilka opatrunków czy konserw może uratować nam życie. A w tej grze bardzo łatwo je stracić.
This War Of Mine wystawia na próbę moralność gracza i historia, którą przytoczyłem to tylko jeden z wielu przykładów. Nasze czyny wpływają nie tylko na stan społeczności, nad którą sprawujemy pieczę, ale również na samopoczucie poszczególnych osób. Okradając niewinnych pozbawiacie ich szans na przeżycie, a postać, która tego dokonała może się z tego powodu załamać. To takie proste zależności sprawiają, że tytuł ten na długo zapada w pamięci.
Gra posiada również prosty system walki, którego jednak nie używa się zbyt często. Jeżeli już ma dojść do walki, najbardziej optymalną metodą jest chowanie się w ciemnych miejscach i atakowanie z ukrycia. Otwarta walka z uzbrojonym przeciwnikiem to najczęściej pewna śmierć.
Coś poszło nie tak?
Niewiele jest tutaj rzeczy, które 11 bit studios zrobiło, źle. Jeżeli już miałbym się do czegoś przyczepić to nie podobała mi się „rotacja” nowych bohaterów. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, w której w naszym schronieniu została jedna osoba, która ledwo sobie radzi to możemy być pewni, że zaraz do naszych drzwi zapuka ktoś nowy. To sprawia, że cała nasza pierwotna społeczność może zostać zastąpiona, co w moim odczuciu zmniejsza wagę strat w ludziach. Wolałbym, żeby gra skończyła się po stracie wszystkich postaci początkowych. To drobny mankament, który można wyeliminować zwyczajnie zaczynając nową grę w takim momencie.
Na dłuższą metę męczyć może także powtarzalość. Gra ma potencjał na urozmaicenie rozgrywki jednak nie wykorzystuje tego. Przykładowo raz na jakiś czas ktoś obcy będzie potrzebował naszej pomocy. Jeżeli zgodzimy się pomóc, jedna postać znika na cały dzień. Zamiast tego to gracz mógłby przejąć nad nim kontrolę i choć przez chwilę robić coś innego.
W This War Of Mine wszystko znakomicie ze sobą współgra. Szarobura szata graficzna stylizowana na szkice zrobione ołówkiem doskonale oddaje stan w jakim znajduje się całe miasto. Dźwięki, które słyszymy podczas nocnych wypadów to głównie krzyki i huk wystrzałów pomieszane ze znakomitą ścieżką dźwiękową autorstwa Piotra Musiała. Wszystko to daje przygnębiający efekt, który idealnie pasuje do sytuacji w jakiej znajdują się bohaterowie.
This War Of Mine nie sprawi, że poczujecie się jak na wojnie. To jest oczywiście niemożliwe. Pozwala jednak w pewnym stopniu odczuć niemoc, zagubienie, a nawet strach. Ten zbudowany z prostych elementów tytuł pokazał, że bardzo trudne do przedstawienia kwestie można bardzo efektywnie poruszyć w grach komputerowych i od tej pory mam nadzieję, że częściej będę miał okazję zagrać w tak niezwykłą i wciągającą produkcję.
Egzemplarz gry do recenzji dostarczył wydawca.