Co się działo na T-Mobile Warsaw Games Week 2016
W miniony weekend, w Warszawie, na terenie hal EXPO XXI, odbyła się po raz drugi impreza T-Mobile Warsaw Games Week. Tegoroczna edycja przyciągnęła ponad 24 tysiące osób, z których każda miała okazję zapoznać się z nowościami zarówno z rynku gier jak i technologii.
Ponownie targi odbywały się w dwóch halach, które po brzegi były wypchane wystawcami. Największe powierzchnie miały oczywiście stanowiska Microsoftu oraz Sony, ale praktycznie na każdym kroku można było znaleźć coś, co odwróci uwagę.
Sony i PlayStation VR
Charakterystyczna, niebieska barwa dominowała na stoisku Sony, które swoim rozmiarem i ilością dostępnych atrakcji pozwalało zostać tam na kilka godzin i gwarantowało absolutny brak nudy przez cały ten czas.
Nowy sprzęt od Sony to bez wątpienia największe wydarzenie tegorocznych targów, które przyciągnęło praktycznie każdego odwiedzającego. Na szczęście postarano się o odpowiednie zaplecze i na graczy czekało ponad 50 stanowisk z PlayStation VR, na których prezentowano bardzo szeroką gamę tytułów. Wśród gier znalazły się m.in. RIGS Mechanized Combat League, Until Dawn: Rush of Blood, VR Worlds, Batman: Arkham VR, Here They Lie, DriveClub VR i Farpoint.
Choć miałem okazję już przetestować PlayStation VR, nie odmówiłem sobie spróbowania dwóch produkcji – DriveClub VR oraz Farpoint.
W przypadku produkcji Evolution Studios wykorzystanie nowego urządzenia pozwala jeszcze lepiej poczuć prędkość kiedy zasiadamy za kierownicą dostępnych w grze samochodów. Dodatkowo świetnie sprawdzające się śledzenie położenia głowy pozwala w bardziej naturalny sposób kontrolować otoczenie przy pomocy lusterek wstecznych, a także bliżej zapoznać się z najdrobniejszymi detalami wykonania wnętrza samochodu.
Produkcja ta jest również pierwszym tytułem, który sprawił, że mój błędnik zwariował.
W kolejce jednak czekałem głównie aby na własnej skórze przetestować Farpoint ze względu na wykorzystywany w grze, specjalny kontroler o kształcie zbliżonym do karabinu. Twórcy postarali się o jak najwierniejsze odwzorowanie ruchów niezbędnych do kontrolowania postaci, co jeszcze mocniej potęgowało wrażenie przenoszenia się do innego świata.
Oczywiście mamy możliwość swobodnego rozglądania się w zakresie 360 stopni, a dodatkowo przy pomocy analoga umieszczonego na kontrolerze, poruszamy się naszą postacią. W trakcie rozgrywki widzimy także nasze ręce trzymające broń, którą możemy swobodnie obracać i oglądać z każdej strony – położenie kontrolera jest precyzyjnie przenoszone do wirtualnego świata przy pomocy kamery. Zadbano nawet o taki detal jak specjalny celownik, który widzimy dopiero po zbliżeniu broni do oka (przycelowaniu).
Ciekawie rozwiązano także zmianę broni – wzorując się na innych tytułach, twórcy przewidzieli umiejscowienie arsenału na plecach żołnierza, a więc zmiana broni odbywała się poprzez sięgnięcie kontrolerem za siebie i wyciągnięcie w ten sposób drugiej broni.
Złapałem się także na tym, że miałem autentyczne problemy z utrzymaniem równowagi w momencie kiedy nasza postać poruszała się po wąskim występie skalnym.
Na obecną chwilę być może i PlayStation VR to głównie dema technologiczne i dodatkowe bajery umieszczone w „zwykłych” produkcjach, ale każde z nich pokazuje, że w urządzeniu tym drzemie duży potencjał.
Słowa uznania należą się także ekipie PlayStation Polska za przygotowanie tak dużej ilości stanowisk do testowania PlayStation VR.
PlayStation 4 Pro
Miałem okazję przekonać się także w trakcie krótkiej prezentacji, jakie możliwości będzie oferowała odświeżona i lekko dopasiona wersja konsoli. Do prezentacji wykorzystano Horizon: Zero Dawn, a w trakcie rozgrywki osoba prezentująca jednym przyciskiem włączała i wyłączała HDR oraz „4K”. O ile zmiany w oświetleniu zbyt dużego wrażenia nie robiły, choć były widoczne, to jednak podbijanie rozdzielczości sprawiało, że gra nabierała wyraźnie ostrości, a tekstury dodatkowych detali.
Celowo umieściłem „4K” w cudzysłowiu, gdyż PlayStation 4 Pro nie wspiera tej rozdzielczości w grach, a przedstawiana produkcja po prostu została poddana procesowi upscalingu.
Wszystkie te wodotryski wyglądają imponująco na gigantycznym telewizorze, ale jednocześnie nie przekonują mnie do przesiadki. Przede wszystkim wymogiem jest tutaj telewizor obsługujący 4K, więc jeśli nadal jesteście (podobnie jak ja) posiadaczami sprzętu wyświetlającego max. 1080p, nie zobaczycie tych wodotrysków, a umówmy się – zakup nowego telewizora i nowej konsoli to spory wydatek, którego w żaden sposób nie usprawiedliwiają te „nowinki”.
Horizon: Zero Dawn
Nie zabrakło oczywiście również kilkunastu stanowisk z najnowszymi produkcjami dostępnymi na PlayStation 4. Przede wszystkim w końcu mogłem osobiście zagrać w Horizon: Zero Dawn! Może i prezentowana wersja była zaledwie krótkim demem, z bardzo ograniczonymi możliwościami, ale pozwoliła na wyeliminowanie wszelkich wątpliwości jakie miałem w stosunku do tej produkcji.
Strzelanie z łuku zawsze jest problematyczne, szczególnie jeśli nasz przeciwnik porusza się szybko i chaotycznie. Twórcom z Guerilla Games udało się idealnie wypośrodkować tempo rozgrywki i szybkość naciągania cięciwy, dzięki czemu problem ten w ogóle nie istnieje, a walka z przeciwnikami różnej maści sprawiała frajdę. Podobnie jest w przypadku systemu craftingu, który jest bardzo sprytnie rozwiązany i stanowi przyjemny dodatek, a nie przykry obowiązek.
Call of Duty: Infinite Warfare
Nie zabrakło także jednej z najważniejszych serii – Call of Duty: Infinite Warfare. Na tym stanowisku była możliwość spróbowania swoich sił w trybie multiplayer. To kolejny krok w ewolucji tego trybu, który z jednej strony jest bardzo zbliżony do tego co znamy z Call of Duty: Black Ops 3, a jednocześnie oferuje na tyle dużo nowinek, że nie sprawia wrażenia „tego samego”.
Kilkadziesiąt stanowisk z konsolami
Oczywiście Horizon: Zero Dawn to nie jedyna produkcja w jaką można było zagrać. Strefa PlayStation była po brzegi wypchana stanowiskami do grania, a na konsolach były przygotowane m.in. Rise of the Tomb Raider, Mafia 3, No Man’s Sky (najmniej oblegane stanowiska), Gravity Rush 2, Fifa 17 czy Gran Turismo Sport. Tę ostatnią można było sprawdzić siedząc w wygodnym, kubełkowym fotelu i trzymając w rękach wysokiej klasy kierownicę do wirtualnych wyścigów.
Microsoft i Xbox One
Zielona strefa Microsoftu powierzchniowo imponowała podobnie jak w zeszłym roku, dając nam możliwość testowania najnowszych produkcji dostępnych na tę platformę na kilkudziesięciu stanowiskach.
W kwestii sprzętowej niestety Microsoft nie miał jako takich nowości sprzętowych, więc od tej strony zaprezentowano jedynie możliwości Xbox Play Anywhere, co jednak muszę przyznać działało wzorowo.
Gry
Większą część strefy zajmowały dwie produkcje – FIFA 17 oraz Forza Horizon 3, z których każda miała także dodatkową atrakcję. Obok stanowisk z FIFĄ 17 przygotowano miejsce, w którym każdy mógł spróbować swoich sił w strzelaniu karnych na bramkę, natomiast stanowiska Forza Horizon 3 przyozdabiał czerwony Jeep, wręcz wyrywający się w teren.
Tę drugą produkcję nie tylko można było testować na kilkunastu konsolach z padami, ale również na kilku stanowiskach wyposażonych w specjalne fotele rajdowe i kierownice podpięte do gigantycznych telewizorów. Muszę przyznać, że tak prezentowana Forza Horizon 3 po prostu wyrywała z butów.
Z myślą o nieco młodszych graczach przygotowano strefę Minecrafta, która cieszyła się sporym powodzeniem, a przecież nie jest to już najnowsza produkcja.
Natomiast w czterech zamkniętych pomieszczeniach można było przetestować Killer Instinct, Battlefield 1, Dead Rising 4 oraz Gears of War 4.
Microsoft zadbał o wystarczającą ilość stanowisk, dzięki czemu dostanie się do praktycznie każdego z prezentowanych tytułów nie było problemem.
Ubisoft
Kolejnym, dużym wystawcą był Ubisoft, który przygotował South Park: Fractured But Whole, Steep, Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands, Watch Dogs 2 i For Honor.
O ile jednak For Honor, Steep i South Park: Fractured But Whole można było przetestować z padem w ręce, o tyle niestety Watch Dogs 2 był „tylko” prezentacją rozgrywki na żywo z komentarzem, a Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands to materiał wideo prezentujący dobrze już znaną misję. Na szczęście tym razem materiał wideo wzbogacono o przedstawienie systemu personalizacji zarówno naszych postaci jak i dostępnego arsenału.
Nie zabrakło również wielkiej sceny, na której odbywały się rozmaite konkursy, a także swoje umiejętności prezentowali tancerze i tancerki przy okazji promocji nowej odsłony Just Dance.
Cenega
Jeden z największych polskich dystrybutorów nie ograniczył swojej obecności wyłącznie do stoiska, na którym można było nabyć produkty z oferty, ale przygotował także szereg stanowisk, na których można było testować najnowsze tytuły.
Wśród nich znalazły się m.in. Warhammer 40K: Dawn of War 3, Hitman, Rise of the Tomb Raider, NBA 2K17 czy Mafia 3.
Na szczególną uwagę zasługuje ostatnia z wymienionych produkcji, dla której przygotowano bardzo klimatyczną strefę, oferującą ilość stanowisko z grą w wersji na PlayStation 4. Niestety choć sama strefa wyglądała rewelacyjnie, niezbyt entuzjastyczne przyjęcie Mafii 3 spowodowało, że przez większość czasu znalezienie wolnego stanowiska nie było żadnym problemem.
Natomiast gracze, którym nie jest obca koszykówka, mieli okazję wykazać się w konkursie rzutów do kosza i wygrać PlayStation VR! Szybko jednak poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko, ale chętnych do podjęcia wyzwania nie brakowało.
Wydawnictwo Techland
Choć stoisko Techlandu nie powalało rozmiarami, to jednak nie brakowało na nim ciekawych sprzętów i tytułów do przetestowania. Przede wszystkim każdy fan wyścigów mógł tutaj przyrosnąć do kierownicy na długi czas i to niezależnie od tego jakie sporty motorowe go pasjonują.
Na powierzchni 90 metrów kwadratowych przygotowano stanowiska z wyścigowymi fotelami i kierownicami, przy pomocy których można było spróbować swoich sił w czterech produkcjach:
- Assetto Corsa
- WRC 6
- F1 2016
- American Truck Simulator
Większość graczy niestety nie dysponuje odpowiednią ilością miejsca, która pozwalałaby na zainstalowanie takiego stanowiska do grania w mieszkaniu, ale nie da się ukryć, że gry samochodowe podawane w takiej postaci smakują niesamowicie.
Była to także dobra okazja do nabycia gier wydawanych przez Wydawnictwo Techland w promocyjnych cenach.
CD Projekt RED
Tym razem CD Projekt RED uderzył ze swoją najnowszą produkcją – karcianką Gwint, która jest doskonale znana wszystkim fanom Wiedźmina, a w szczególności tym, którzy zagrali w Wiedźmina 3.
Przygotowano mnóstwo stanowisk, na których można było rywalizować w duetach, a na stoisku regularnie pojawiali się: Jaskier, Yennefer, Triss, a nawet sam Geralt!
Strefa Gier Niezależnych
Jednym z moich ulubionych miejsc na tej imprezie była Strefa Gier Niezależnych przygotowana przez Games Republic. To świadczy o tym, że w końcu produkcje niezależne otrzymują należyte wsparcie i mają swój kąt na takich imprezach.
Przygotowano kilkanaście stanowisk, na których można było przetestować:
- Beat Cop od warszawskiego studia Pixel Crow
- Tower 57 studia Pixwerk
- Serial Cleaner od iFun4All
- Lichtspeer od Lichthund
- Steampunker
- Candle
- Event
- The Uncertain
- 1979 Revolution: Black Friday
Mam nadzieję, że stoiska z grami niezależnymi będą coraz częściej gościły na takich imprezach i będą rosły w siłę, bo nie ma co się oszukiwać – wśród gier niezależnych jest mnóstwo perełek, które łatwo przeoczyć, bo jednak ich budżety marketingowe nie pozwalają na skuteczną walkę z tytułami AAA.
CI Games
W trakcie trwania imprezy, na stoisku CI Games każdy mógł własnoręcznie spróbować swoich sił w Sniper: Ghost Warrior 3. Przedstawianą misję widziałem po raz pierwszy i nie była to ta, którą znam z zamkniętego pokazu prasowego.
Już od pierwszych chwil utwierdziłem się w przekonaniu, że wraz z trzecią odsłoną seria ma szansę na odbicie się od dna i awans do pierwszej ligi. W zasadzie wszystko w tej grze było w porządku – od oprawy graficznej, przez oprawę dźwiękową, po najdrobniejsze szczegóły rozgrywki.
Nawet otwarty świat w końcu był w pełni otwarty, a nie stanowił jedynie sprytnie zamaskowanego, wąskiego korytarza. Pozwala to na rozegranie misji na wiele sposobów, w zależności od tego jaki styl gry preferujemy.
Mimo kiepskich ocen wcześniejszych odsłon serii, warto mieć Sniper Ghost Warrior 3 na uwadze, bo tytuł ten może być cichym hitem.
AimControllers
Zawsze zastanawiałem się dlaczego gracze inwestują w wersje „pro” padów i czy kupowanie tego typu gadżetów faktycznie może mieć wpływ na rozgrywkę. Do tej pory nie traktowałem tego poważnie i zakup takich „wynalazków” traktowałem jako zwykłą fanaberię, co w dużej mierze powodowane było tym, że nie miałem okazji mieć takiego pada w ręce.
Na T-Mobile Warsaw Games Week swoje małe stanowisko miała firma AimControllers, która specjalizuje się w przeróbkach padów zarówno od PlayStation 4 jak i Xbox One. Można było tam zapoznać się bliżej z kilkunastoma wzorami malowania takich padów, sprawdzić jak leżą w dłoni, a nawet przetestować je w użyciu na wystawionej konsoli PlayStation 4 z grą Call of Duty: Black Ops 3.
Różnica faktycznie jest kolosalna, a mnogość opcji oferowanych przez AimControllers pozwala dopasować pada do własnych preferencji praktycznie w każdym zakresie – np. dodatkowe łopatki pod padem, triggery z krótkim skokiem, wyższe analogi (które zresztą są wymienne).
Cosplay
Nie mogę powiedzieć, że na T-Mobile Warsaw Games Week pojawiło się wielu cosplayerów, to jednak w kwestii jakość braków nie stwierdzono. Każdy jeden kostium był wykonany niesamowicie, z ogromną dbałością o szczegóły.
Na koniec
Tegoroczna impreza T-Mobile Warsaw Games Week to ważny krok, który pokazuje z perspektywy odwiedzającego, że mamy do czynienia z poważną imprezą. Obecność takich marek jak Xbox, PlayStation, Cenega czy Ubisoft pokazuje, że warto mieć to wydarzenie na uwadze. Co prawda w tym roku brakowało Nintendo (nad czym bardzo ubolewam) oraz EA (choć produkcję tego wydawcy były dostępne na innych stoiskach), ale być może „dzięki temu” znalazło się miejsce dla wielu mniejszych wystawców.
W czasie imprezy rozgrywano także turnieje w Call of Duty: Black Ops 3, Uncharted 4 czy Tekken 7, więc atrakcji nie brakowało, a co więcej – samemu można było wziąć udział w wielu mniejszych turniejach i konkursach. Przez pełne cztery dni cały czas coś się działo i można było znaleźć sobie jakieś zajęcie.
Warto pamiętać, że to dopiero druga edycja Warsaw Games Week, a przecież przynajmniej do trzech razy sztuka. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej, jeszcze więcej!