Perseverance: Part 1 – recenzja
Krakowskie studio Tap it Games, którego twórczość miałem okazję już poznać przy okazji gier z serii 9 Poszlak czy recenzowanego niedawno Star Swapper, wypuściło pierwszy odcinek swojej nowej produkcji – Perseverance. Zupełnie inny klimat i zupełnie inny gatunek, bowiem ten tytuł to przedstawiciel gatunku visual novel.
Witajcie na odludziu
Położona daleko od cywilizacji, mała miejscowość. Główny bohater, którego życie rodzinne to mieszanka niepowodzeń, pretensji, niezrozumienia przykrywających miłość i niszczących codzienne radości. Pojawiająca się z nikąd, zagubiona młoda dziewczyna i tajemnicza agentka, o bliżej niesprecyzowanym zadaniu. Wszystko to elementy składowe głównego wątku fabularnego Perseverance, a całość pachnie nieco klimatem Twin Peaks, z lekką domieszką zombie i Stranger Things.
Już na samym początku poznajemy naszego narratora i głównego bohatera – Jacka Cuttera, który przeniósł się do małej wioski aby przejąć ziemie po zmarłym ojcu. Za nim, wbrew swoim ambicjom i planom życiowym, ale z godnie z głosem własnego serca, podążyła jego żona – Natalie. Niestety małżeństwo przeżywa poważny kryzys, w którego zawirowania zostaje niechcący wplątana również córka tych dwojga – Hope.
Widać, że twórcy chcieli przedstawić nam nieco historii postaci, abyśmy mogli poznać ich nieco bliżej niż „to jest Jack”. Zabieg ten jednak nie do końca się udał, bowiem cała historia ich życia jest skondensowana do jednego dialogu, a w zasadzie kłótni, przez co sprawia wrażenie dostarczonej w dużym pośpiechu.
Osobiście chciałbym z nimi spędzić kilka, nawet nudnych, dni, aby zobaczyć jak wygląda ich codzienne życie, poznać lepiej ich konflikt, charaktery. Tymczasem już po kilku minutach mam podjąć decyzję o tym, jak zachować się ma mój bohater po tym jak zadał niesamowity cios prosto w serce swojej ukochanej. Tak szybkie poprowadzenie tej historii sprawia, że nie potrafię za bardzo przejmować się podjętą decyzją.
W Perseverance nie brakuje typowych problemów małego miasteczka – tajemnicza baza wojskowa, której mieszkańcy najchętniej by się pozbyli, ale stanowi dla wielu z nich główne źródło dochodów. Wybudowana nieopodal autostrada skutecznie przejęła większość ruchu turystycznego, przez co miasto wymiera, a jego mieszkańcy ledwo wiążą koniec z końcem.
Pojawia się również dziwna, nieco zagubiona dziewczyna, której wątek bardzo ściśle przeplata się z tajemniczą agentką. Pierwsza z nich pojawia się w życiu naszego bohatera dosłownie na chwilę, ale to wystarcza do wprowadzenia niemałego zamieszania. Jaka będzie rola drugiej z nich? Na obecną chwilę trudno powiedzieć, ale wszystko wskazuje na to, że nasze ścieżki skrzyżują się bardzo szybko.
Estetyczna oprawa
Już od samego początku nasze oczy cieszy bardzo estetyczna, nieco komiksowa kreska, świetnie nadająca się do tej opowieści. Pełne detali postaci, które dodatkowo są obdarzone mimiką kontrastują z nieco mniej bogatymi w szczegóły tłami. Jako całość jednak, oprawa graficzna sprawia bardzo pozytywne wrażenie.
Podobnie jest w przypadku warstwy dźwiękowej, choć przyznaję, że brakowało mi tutaj czytanych dialogów. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z produkcją małego, niezależnego studia, wydawaną w ramach własnych możliwości, jestem w stanie na to przymknąć oko.
Gdybym miał coś zarzucić tej produkcji, to byłoby to tempo prowadzenia opowieści. O ile wydarzenia w pewnym momencie bardzo słusznie nabierają zawrotnego tempa, o tyle wprowadzenie jednak mogłoby być nieco spokojniejsze abyśmy mogli lepiej poznać bohaterów i odnaleźć się w tym świecie. Być może lepszym rozwiązaniem byłby dłuży pierwszy odcinek, tak jak to ma miejsce w świecie seriali, lepiej budujący świat, a krótsze kolejne części.
Warto?
Twórcy życzą sobie za nasze zaufanie 14zł, co przekłada się na ok. godzinę rozgrywki. Czy warto? Trudno mi jednoznaczenie odpowiedzieć na to pytanie. W głębi duszy czuję, że historia może pójść w ciekawym kierunku i wciągnąć, ale tak krótki odcinek pilotażowy nie potrafił mnie przekonać do siebie w 100%.
Moim zdaniem można zaryzykować jeśli lubicie gry z gatunku visual novel. Jeśli jednak nie czujecie się przekonani – zapamiętajcie tę produkcję i wróćcie do niej przy okazji premiery drugiego odcinka. Mimo wszystko warto mieć ten tytuł na uwadze.
Recenzja powstała w oparciu o wersję PC, do której klucz otrzymałem nieodpłatnie od twórców.