„Zgadnij kto” – kryminał utrzymany w konwencji escape roomu.
Tak, na Playing Daily zajmuje się głównie grami, bądź literaturą i filmem związanym z grami. „Zgadnij kto” stanowi pewien wyjątek, bo choć odrobinę nawiązuje do tematyki – pojawia się motyw escape roomu, to jednak jest to przede wszystkim kryminał. Kryminał, który wciągnąłem prawie „na raz”, jest debiutem Chrisa McGeorge’a i to naprawdę udanym.
Sześcioro osób, hotelowy pokój i zwłoki
Morgan Sheppard, główny bohater tej powieści, budzi się w hotelowym pokoju przykuty do łóżka, średnio orientując się w temacie wydarzeń ostatniej nocy. Popularny detektyw telewizyjny, gwiazda dużego formatu, ale przede wszystkim ćpun-alkoholik, w ciągu najbliższych kilku godzin będzie musiał stawić czoła swojej przeszłości.
To właśnie od jego umiejętności łączenia faktów, dedukcji i wyciągania wniosków będzie zależało życie wszystkich osób w pokoju. Zwłoki w wannie to dopiero początek mocno pokręconej podróży, pełnej ciekawych zwrotów akcji, na którą autor zabiera nas na 400 stronach „Zgadnij kto”.
Szybko okazuje się bowiem, że pośród osób więzionych w pokoju hotelowym, znajduje się również morderca. On także staje się celem Shepparda. Jeśli uda mu się w określonym czasie odgadnąć kto zamordował osobę, której zwłoki znajdują się w łazience, wszyscy odzyskają wolność. W przeciwnym wypadku życie stracą nie tylko oni, ale także wszystkie osoby przebywające w hotelu.
Sporo podróżowania w czasie
Autor w ciekawy sposób zawiązuje całą akcje i przedstawia kolejne postaci. Choć cała akcja rozgrywa się na powierzchni małego pokoju hotelowego, nie brakuje dynamiki, ciekawych dialogów i napiętej atmosfery. Wielokrotnie jesteśmy wodzeni za nos, a nasza uwaga kierowana jest na fałszywy trop.
Wydarzenia w pokoju są dodatkowo przeplatane krótkimi retrospekcjami, w trakcie których dowiadujemy się jaki związek ze sobą mają poszczególne osoby. Co jednak ważne – wszystko utrzymane jest w idealnym tempie, nie zaburzając całej narracji.
Retrospekcje obejmują zarówno czasy dzieciństwa naszego bohatera, jak i wydarzenia sprzed kilku/kilkunastu godzin czy nawet miesięcy. Rozstrzał jest ogromny, ale w przypadku każdej postaci jest zachowana pewna chronologia, co pozwala łatwo się zorientować w przedstawionej osi czasu.
Bardzo udany debiut
Choć widać pewne niedociągnięcia jeszcze warsztatowe, niektóre postaci wydają się być nieco płaskie, a część wątków potraktowana nieco zbyt płytko, to na koniec dnia „Zgadnij kto” spełnia swoje zadanie jako kryminał. Powieść od samego początku trzymała mnie w napięciu i sprawiła, że ciężko było ją odłożyć.
Pomimo zamknięcia akcji na tak małej powierzchni i przy tak ograniczonej liczbie postaci, autor dostarcza ciekawą, trzymającą w napięciu powieść kryminalną, którą mogę z czystym sumieniem polecić.
Recenzja powstała w oparciu o egzemplarz książki, który otrzymałem od wydawnictwa Insignis.